Niestety na polskim rynku nieruchomości brakuje ujednoliconych standardów. Niewielu klientów zdaje sobie sprawę z tego, że wystarczy być pełnoletnim, aby założyć działalność gospodarczą lub podpisać umowę z biurem nieruchomości i zająć się pośrednictwem w obrocie nieruchomościami. Nie trzeba mieć żadnych kompetencji.
Klienci nie zastanawiają się nad tym, dlaczego i czy warto skorzystać z pomocy pośrednika, a więc osoby, która na co dzień zawodowo zajmuje się pracą właśnie w tym zakresie. Nie biorą pod uwagę korzyści przekładających się na lepsze decyzje i często większe oszczędności. Nadal usługa doradcza przy pierwszym zakupie nieruchomości jest w Polsce bardzo mało popularna.
Często zdarza się, że właściciele podejmują decyzję o działaniach zmierzających do sprzedaniu swojej nieruchomości bez pośrednika. Szczególnie ma to miejsce w tych przypadkach, w których teoretycznie szybko mogą znaleźć klienta. Niestety nie zawsze jest to dobra droga.
W Polsce ceny oferowanych nieruchomości najczęściej ustala się na zasadzie składowej potrzeb klientów, ich emocji czy po prostu tego, co widzimy w Internecie.
W obrocie nieruchomościami spotykamy różne praktyki dotyczące współpracy klientów i biur nieruchomości. Część biur pracuje na umowach otwartych, pobierając wynagrodzenie najczęściej z dwóch stron transakcji. Biura pracujące na umowach wyłącznych również nie mają jednego standardu i pobierają prowizję jedno lub dwustronnie. Wszystko zależy od modelu, w jakim pracują. Tymczasem podejrzane praktyki agentów nieruchomości mogą przynieść różne konsekwencje.
To m.in. z księgi wieczystej wiemy, czy rozmawiamy z właścicielem nieruchomości, czy tylko jednym z nich, a może z najemcą, który próbuje wprowadzić nas w błąd. Na rynku nieruchomości zdarzają się bowiem bardzo różne, często dziwne sytuacje.