Ścieżki edukacyjne, wyjątkowe okazy przyrodnicze, tarasy widokowe, biegi na orientację i geocatching — między innymi takie atrakcje czekają na turystów, którzy wybiorą się na weekend do Nadleśnictwa Nowy Targ.
Kamienica Aleksandrowiczów przy ulicy Brodzińskiego 9 roztacza widok na Bulwary Wiślane, co w z zestawieniu z charakterystyczną bryłą budynku otwiera przed historykami sztuki szersze pole interpretacyjne, kierując uwagę w stronę kamienic wznoszonych nad brzegiem Sekwany. Podobieństwo do zabudowy tego obszaru geograficznego potwierdza nieoficjalna nazwa budynku — Kamienica Paryska.
Nazwa budynku pierwszy raz pojawiła się w źródłach historycznych w 1401 roku. Już kilka lat wcześniej pod numerem 21 powstał tradycyjny dom mieszczański dla kanonika Jana z Brzeska. Początkowo obiekt przypominał inne gotyckie budowle wznoszone w tym okresie. Dopiero w kolejnym stuleciu przekształcono go w renesansową rezydencję dziekańską. Zmian dokonano w latach 1582–1592 pod kierownictwem nadwornego architekta Santi Gucciego, twórcy m.in. charakterystycznych maszkaronów na Sukiennicach.
Jeśli w legendzie o królewskim romansie poszukać ziarna prawdy, okaże się, że nazwa budynku nawiązuje do postaci Estery Małach. Była ona wnuczką lekarza z Opoczna. Według przekazu Jana Długosza ta niezwykłej urody Żydówka była związana z Kazimierzem Wielkim przez wiele lat. Owoce ich romansu (bądź nielegalnego małżeństwa) to dwaj synowie: Niemir i Pełka, którzy pozostali przy wyznaniu ojca.
Prawdopodobnie od początku istnienia ul. Kanoniczej znajdował się przy niej, pod numerem 25, budynek łaźni królewskiej. Obiekt został wzniesiony w pierwszej połowie XIV wieku jako kameralny, parterowy dom. Na ten okres datowane są pozostałości murów znajdujące się w piwnicach i na parterze po wschodniej stronie. Tymczasem dziś dom Długosza stanowi siedzibę rektoratu Papieskiej Akademii Teologicznej. Została ona przemianowana w 2010 roku na Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie. Jaka jest historia Domu Długosza?
Reprezentacyjna rezydencja przy ul. Westerplatte 10 w Krakowie jest czymś więcej niż dawną rodzinną siedzibą arystokratycznego rodu. W jej wnętrzach przez wiele lat gromadzono zbiory, dzięki którym Pałac Pusłowskich stał się jedną z największych i najbardziej wartościowych prywatnych galerii sztuki.
Willa Marii Lewalskiej powstała według projektu biura Ludwika Wojtyczki. Zlecenie było jednym z pierwszych dotyczących architektury dworkowej. Pierwotną koncepcję domu znajdującego się przy ul. Krupniczej 42 przygotowali pracownicy firmy Beton. Budowę zakończono w 1924 roku.
Okazała budowla przy ul. Krupniczej w Krakowie – Dom Wojciecha i Ireny Weissów – stanowiła potwierdzenie pozycji społecznej i sukcesu, osiągniętego — co było dużym zaskoczeniem dla samego malarza — wyłącznie dzięki sztuce.
Kraków wkroczył w drugą połowę XIX wieku z nowymi obowiązkami. Najważniejszym z nich było odtworzenie tkanki miasta nadszarpniętej skutkami historycznego pożaru, który w 1850 roku wybuchł na Dolnych Młynach i w szybkim tempie rozprzestrzenił się na tereny dawnej dzielnicy Śródmieście. Ogień pochłonął zabytkowe budynki, w tym kościół św. Trójcy i pałac Wielkopolskich (dzisiejsza siedziba magistratu). Pożar dosięgnął również zabudowę ul. Krupniczej. Pod numerem 26 mieścił się w tym okresie drewniany dworek, który został niemal całkowicie zniszczony. W jego miejsce powstał Dom Józefa Mehoffera.
Ta sama ulica, która wyznaczała drogę królom zasiadającym na tronie na Wawelu — ta, która kończy się tuż za Bramą Floriańską, dawnym głównym wjazdem do Krakowa i zarazem jego pierwszą wizytówką — w XIX wieku stała się również miejscem narodzin jednego z najsłynniejszych polskich malarzy — Jana Matejki. To w Krakowie mieści się dom Jana Matejki.
Kamienica pod św. Janem Kapistranem przy Rynku Głównym 26 powstała prawdopodobnie w epoce dominacji sztuki gotyckiej, na co wskazuje specyficzne wykończenie piwnic budynku. Historycy podkreślają również jego książęcy rodowód. Jeszcze w XIV wieku kamienica należała do książąt mazowieckich.
Ulica Sławkowska wyodrębniła się z istniejącego w średniowieczu tzw. traktu Sławkowskiego. Pierwsze wzmianki na temat zabudowy tego odcinka pochodzą z 1307 roku. Jednym z zabytkowych budynków na tej ulicy jest Kamienica Słodowa.
Krakowska kamienica jako odrębny kierunek architektury mieszkaniowej swą podstawową formę przybrała już w XVI wieku. Kształtowanie tego typu budynków rozpoczynało się zwykle na pozostałościach murów średniowiecznych domów mieszczańskich. W wyniku łączenia starych elementów z nowymi powstawały charakterystyczne kamienice: głęboko wciśnięte w ulice, złożone z trzech części, najczęściej trójosiowe w przyziemiu, z trzema oknami na fasadzie i klatką schodową w połowie głębokości obiektu. Przewidywalność tego układu architekci najczęściej przełamywali poprzez dekorowanie wejść okazałymi portalami. Nie inaczej wyglądałaby kamienica Popielów, wybudowana przy ul. św. Jana 20, gdyby w kolejnych stuleciach nie zdecydowano o jej rozbudowie.
Sama budowa odbiła się głośnym echem w XVIII-wiecznym Krakowie. Kamienicę o cechach zabudowy pałacowej zrealizowano poprzez połączenie aż trzech budynków. Pod koniec wieku scalone zostały mury kamienic: Cyglarowskiej, Kortynowskiej i Ryntowskiej. Prawa do tych obiektów posiadało krakowskie Arcybractwo Miłosierdzia. Dopiero ok. 1795 roku kompleks, już po przebudowie, stał się własnością wojewody Piotra Małachowskiego.
Kamienica przy Rynku Głównym 12 w Krakowie miewa różne nazwy: kamienica Fontaniowska, kamienica Fontanowska, kamienica Dembińskich. Wszystkie te określenia znajdują uzasadnienie w historii budynku.
Jedną z części Rynku Głównego są tzw. domy na Barszczowym. Dziś znajduje się tam Kamienica Bidermanowska. Określenie domów na Barszczowym dotyczy budynków wznoszonych między dawnym cmentarzem, obok Kościoła Mariackiego, a dzisiejszą ul. Sienną (dawniej Szkolną). Nazwa została upowszechniona w XIX wieku, kiedy większość domów należała do kupca Macieja Bartscha.
Ze względu na swoje znaczne rozmiary i formę, tradycyjne instalacje grzewcze mogą powodować problemy podczas aranżacji wnętrza. Kwestia ta staje się szczególnie istotna w przypadku niewielkich pomieszczeń, w których każda wolna przestrzeń jest bardzo cenna. Tradycyjne rozwiązania funkcjonalne nie sprawdzają się również tam, gdzie każdy element pomieszczenia ma zaskakiwać swoją oryginalnością. Firmy produkujące grzejniki proponują wobec tego coraz bardziej odważne pomysły na odciąganie uwagi od zasadniczej funkcji takich instalacji i kierowanie jej w stronę dekoracyjności czy sposobów na oszczędne gospodarowanie metrażem.
Urządzanie pomieszczenia dla mającego przyjść na świat potomka to nie tylko obowiązek, ale przede wszystkim przyjemność dla przyszłych rodziców. Zwłaszcza że pokój dla dziecka z narzuconymi płcią maluszka niebieskimi bądź różowymi ścianami dawno odszedł do lamusa.
Surowe materiały, takie jak kamień i beton, ocieplone dodatkami w kolorze miedzi, składają się na jeden z najmodniejszych nowoczesnych trendów wnętrzarskich. Charakteryzuje on m.in. tak modny obecnie styl industrialny. Jednak metamorfoza polegająca na zmianie materiałów wykończeniowych może okazać się zbyt dużym obciążeniem dla domowego budżetu.
Kino domowe powinno mieć odpowiedni klimat. Dopełnią go wygodne meble: kanapy i fotele. Ściany można ozdobić plakatami ulubionych filmów domowników. Na oknach dobrze zamontować rolety lub zasłony umożliwiające klimatyczne przyciemnienie pokoju.
W dziedzinie projektowania wnętrz czerpiemy coraz więcej z kultury Dalekiego Wschodu, przeciwstawiając ją konsumpcjonizmowi, koniecznej autoreklamie i presji, które Europejczycy odczuwają coraz intensywniej. Receptą na powszechny pęd jest według projektantów styl wabi-sabi. Trend ten, nawiązujący głównie do estetyki japońskiej, w 2018 r. zaczął podbijać zarówno mieszkania, jak i powierzchnie biurowe.
Przestrzeń o powierzchni mniejszej niż 30 mkw. musi być przede wszystkim funkcjonalna. Pamiętajmy, że mikromieszkanie nie może przypominać dużego pokoju z łazienką. Mimo ograniczonego metrażu należy zachować strefowy układ wnętrza. Nawet na powierzchni 25 mkw. można wyodrębnić niewielki korytarz, łazienkę, pokój i oddzielną kuchnię.
Krajowa Rada Komornicza ostrzega przed osobami, które licytacje komornicze wykorzystują do nieuczciwych praktyk. Podają się one za komorników sądowych i publikują fałszywe informacje o licytacjach. Sprawdź, co należy sprawdzić przed udziałem w licytacji.