Na początku XX wieku na terenach przy torach kolejowych wzdłuż Zakopianki, dawnego traktu do Wiednia, kwitła działalność przemysłowa – hutnicza, a następnie chemiczna. Przemysł rozwijał się tutaj za sprawą m.in. firmy Solvay. Całkowite zaprzestanie produkcji w Krakowskich Zakładach Solnych nastąpiło w 1990 roku z uwagi na silne negatywne oddziaływanie na środowisko. Po fabryce zostały tylko dwa budynki – Dom Kultury i zabytkowe warsztaty kolejki wąskotorowej będące częścią CH Zakopianka. Największą pozostałością są jednak Białe Morza. To obszar, który pokrywały hałdy odpadów wywożonych z Zakładów Solvay. Nazwa ta nie jest przypadkowa – biały, płaski teren obejmował kilkadziesiąt hektarów powierzchni.
Obecnie Białe Morza są obszarem zielonym. Nie jest to urządzony park, jednak swoistego typu ekologiczna oaza w południowej części miasta. Na niewielkiej, najstarszej części obszaru powstało Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się”. Pozostała część jest nadal niezagospodarowana. W pobliżu znajdują się osiedla, których mieszkańcy z niecierpliwością czekają na zagospodarowanie tego terenu.
Planowano, że na tym terenie powstanie m.in. ogromne pole golfowe, oświetlana strzelnica golfowa, budynek z szatniami, centrum informacyjne, bar, gabinety odnowy biologicznej, sauna, sale szkoleniowo-konferencyjne, staw kąpielowy, siłownia na świeżym powietrzu, wodny plac zabaw dla dzieci oraz parking na 100 samochodów. Zarząd Infrastruktury Sportowej w Krakowie pokładał duże nadzieje w tych planach.
Teren Białych Mórz został więc wydzierżawiony spółce Golf & Spa Resort w 2015 roku. Od początku jednak prace nie były realizowane planowo. Dlatego odpowiadający za obszar Zarząd Infrastruktury Sportowej w listopadzie 2020 roku wypowiedział umowę dzierżawcy. Przez 5 lat Białe Morza niemal się nie zmieniły – teren został ogrodzony, a wykonawca zdążył jedynie nawieźć ziemię.
Pomimo tego, że popularność golfa w Polsce wzrasta, pomysł realizacji pola golfowego nie spotkał się z ogólnym zachwytem. Według aktywistów ta dyscyplina sportowa jest nie tylko symbolem degradacji przyrody, ale także podkreśla nierówności społeczne. Zdaniem Abbie Richards, która zajmuje się tematyką klimatu, golf negatywnie oddziałuje na środowisko oraz utrwala istniejące podziały społeczne.
Wiele osób odetchnęło z ulgą, gdy poprzedni dzierżawca nie zrealizował planów budowy pola golfowego. Zdaniem aktywistów z „Akcji ratunkowej dla Krakowa” krakowianom potrzebna jest przestrzeń zielona, dostępna dla wszystkich mieszkańców. Sami mieszkańcy apelują o przeprowadzenie konsultacji społecznych. Pomogłyby one bowiem w określeniu planu zagospodarowania tego terenu.
Jednocześnie przedstawiciele „Akcji ratunkowej dla Krakowa” zwracają uwagę, że utrzymanie pola golfowego wiąże się z koniecznością zachowania idealnie zielonej trawy. To z kolei wymaga zużycia ogromnych ilości wody. Dodatkowo samo przygotowanie podłoża pod murawę jest równoznaczne z usunięciem w sposób mechaniczny i chemiczny całej żyjącej tam flory i fauny. Takie zabiegi będą generować zanieczyszczenia i pogłębią suszę.
Aktywiści wystosowali więc apel o przeprowadzenie konsultacji społecznych oraz zaproszenie do nadzoru nad całym procesem specjalistów z zakresu architektury krajobrazu i tworzących najwyższe standardy partycypacji społecznej. Również krakowski radny Michał Starobrat zauważa, że konieczne jest wsłuchanie się w głos mieszkańców: Należy rozpocząć spokojną, merytoryczną dyskusję nad dalszym losem, tak ważnego miejsca dla mieszkańców południowej części Krakowa, aby ten teren spełniał szereg funkcji rekreacyjnych i był ogólnodostępny dla wszystkich mieszkańców. Należy wsłuchać się w głos zdecydowanej większości mieszkańców i nie przeznaczać dużej części obszaru pod pole golfowe. Ewentualnie można poddać konsultacjom dużo mniejszą strzelnicę golfową.
Radny wskazuje również, że konsultacje społeczne powinny być obowiązkowym punktem każdej inwestycji. Pytanie tylko, czy już teraz, czy po wykonaniu aktualnej inwentaryzacji tego terenu. Nie zmienia to faktu, że to mieszkańcy powinni mieć decydujący wpływ na to, co powinno być na Białych Morzach – dodaje Michał Starobrat.
Paweł Popławski z Zarządu Infrastruktury Sportowej w rozmowie z Radio Kraków wyjaśnia: Gmina miejska Kraków zamierza kontynuować sposób zagospodarowania tego terenu zgodnie z zapisami planu miejscowego i zlokalizować tam chociażby pole golfowe, obiekty terenowe, sportowe, boiska, bieżnie lekkoatletyczne czy też ścieżki biegowe. Natomiast Zarząd Zieleni Miejskiej podkreśla, że bez wykonania specjalistycznych badań gleby nie można jednoznacznie ocenić, czy na terenie osadników wyrośnie coś więcej niż trawa.
Miasto nie skreśla planów dotyczących budowy pola golfowego, argumentując, że taka opcja jest zgodna z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Natomiast zdaniem aktywistów z pola golfowego korzystałoby niewiele osób, ponieważ sport ten kojarzy się z wysokimi cenami. Radny Łukasz Wantuch uważa jednak, że wystarczyłoby zawrzeć w umowie odpowiednie zapisy dotyczące m.in. warunków cenowych dla grających czy określenie darmowych godzin korzystania dla młodzieży i seniorów. Jednocześnie wyjaśnia, że wysokie ceny za korzystanie z pól golfowych w Polsce wynikają z małej liczby terenów o takim charakterze.
Aktywiści „Akcji ratunkowej dla Krakowa” przedstawiają wizję parku połączonego z szeroko pojętą rekreacją w formie XXL. Mowa tu m.in. o skateparku, trasie MTB, boisku do siatkówki, piłki nożnej, torze rolkowym, boisku do bike polo czy też lodowisku. Co o tym pomyśle sądzą radni? Tak, jestem jak najbardziej za utworzeniem parku na Białych Morzach, ale trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że główną wartością tego parku miałaby być wielość jego funkcji rekreacji – podkreśla Michał Starobrat. Jednocześnie zaznacza: Pandemia sprawiła, że jeszcze bardziej niż kiedykolwiek wcześniej potrzebujemy zielonej przestrzeni blisko naszych mieszkań i domów.
Teren Białych Mórz nadal ma charakter poprzemysłowy i nie jest zbyt cenny przyrodniczo. Widać w nim jednak ogromny potencjał, który zdaniem aktywistów powinien zostać wykorzystany. Mógłby być to modelowy przykład rekultywacji terenów poprzemysłowych w mieście – na skalę Polski i Europy. Obecnie pieczę nad terenem sprawuje Zarząd Infrastruktury Społecznej, który stara się odzyskać działki od poprzedniego dzierżawcy. Przyszłość Białych Mórz nadal pozostaje nierozstrzygnięta, a zdania na jej temat są podzielone.
Fot. Piotr Cieslinski, Creative Commons CC0 License.