Ustawa o przeciwdziałaniu epidemii koronawirusa umożliwiła przeprowadzanie prac budowlanych bez zezwoleń, a nawet wbrew obowiązującym planom zagospodarowania przestrzennego. Na mocy LEX COVID w Krakowie rozpoczęto ponad 70 inwestycji.
Ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem epidemii COVID-19 decyzją rządu weszła w życie 2.03.2020 r. Według jednego z jej zapisów bez przeszkód można było postawić niemal wszystko. W cień odeszły zapisy prawa budowlanego, planowania przestrzennego czy ustawy o ochronie zabytków. Wystarczyło złożyć odpowiedni wniosek w urzędzie miasta, a za cel budowy podać walkę z epidemią. W założeniu przepis ten miał ułatwić i znacząco przyspieszyć stawianie lub przebudowę szpitali polowych, izolatoriów oraz innych placówek zastosowania medycznego. Okazuje się jednak, że stał się przyczyną wielu nadużyć i absurdalnych inwestycji. W Krakowie jest ich obecnie ponad 70.
Ustawa miała charakter czasowy i obowiązywała przez pół roku, do 3.09.2020 r. W tym okresie, na jej mocy w mieście rozpoczęto aż 77 inwestycji. Ich przekrój jest bardzo zróżnicowany. Od przebudowy pergoli w restauracji w centrum miasta, po budowę osiedla domów jednorodzinnych. Wśród najbardziej kontrowersyjnych projektów znalazły się m.in. nadbudowy pięter w zabytkowych kamienicach przy ul. Pawiej oraz Limanowskiego, budowa hal magazynowych oraz myjni samochodowej w Nowej Hucie. Do listy można włączyć także powstające już osiedle mieszkalne w podkrakowskich Pychowicach przy ul. Sodowej. Argumentem dającym inwestorom zielone światło do budowy było powołanie się na walkę z koronawirusem. W przypadku wspomnianego osiedla była to zawarta we wniosku informacja, że na jego terenie oprócz mieszkań znajdą się również izolatoria dla chorych. Nie ma jednak żadnych danych dotyczących ich wyglądu czy ilości.
Oczywiście wśród inwestycji przeprowadzonych na podstawie LEX COVID w Krakowie znalazły się również zasadne wnioski. Przykładem może być przebudowa wejścia głównego do budynku Szpitala im. Rydygiera czy przebudowa budynku mieszkalnego na potrzeby stworzenia izolatoriów dla medyków. Większość z nich to jednak kuriozalne działania wynikające z nadużyć, które umożliwiły mało precyzyjne zapisy ustawy. Inwestycje są na różnych etapach realizacji. Niektóre już zakończono. Inne, jak na przykład budowa osiedli mieszkalnych w Dębnikach czy Bieżanowie, jeszcze się nie rozpoczęły. Na szczęście wygaśnięcie ustawy LEX COVID nie pozwoli na przeprowadzenie prac budowlanych.
Krakowski Magistrat w zamieszczonym na stronie internetowej komunikacje informuje, że wspólnie z Powiatowym Nadzorem Budowlanym, Miejskim Konserwatorem Zabytków i Wydziałem Kształtowania Środowiska prowadzi już w tej sprawie działania wyjaśniające. Miasto sprawdza stan realizacji tych inwestycji. Czynności sprawdzające prowadzi Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego we współpracy z Wydziałem Architektury. Czynności kontrolne zostały podjęte w odniesieniu do 55 inwestycji. Pozostałe z nich zostaną objęte kontrolą z najbliższym czasie – czytamy.
W sprawie wypowiedzieli się również krakowscy radni. Przewodniczący komisji planowania przestrzennego Krakowa Grzegorz Stawowy mówi: Doszło do absurdu. W ramach walki z Covid-19 ktoś chciał sobie przebudować pergolę w restauracji, rozbudować strych na cele mieszkaniowe czy postawić blok lub osiedle. Podkreśla jednak, że inwestorzy wykorzystujący lukę w przepisach tylko pozornie przechytrzyli urzędników. Ustawa nie reguluje co dalej, jak zrobić np. podział geodezyjny lub jak uzyskać meldunek dla adresu wybudowanego na działce rolnej – tłumaczy radny. Michał Drewnicki dodaje, że większość z tych kontrowersyjnych inwestycji jest nielegalna. Po kontroli nadzoru budowlanego informacja o nich trafi do prokuratury.
Osobom wykorzystującym ustawę do niewłaściwych celów grożą wysokie grzywny oraz konieczność rozbiórki samowoli budowlanych. Niestety PINB jest instytucją o małej sprawczości, a na wykonanie jego decyzji czasem trzeba czekać nawet kilkanaście lat. Może się więc okazać, że ze skutkami LEX COVID w Krakowie urzędnicy będą się zmagali jeszcze długo.