Gdzie zamieszkać? Jak poukładać swoje zasoby nieruchomości, żeby mieć alternatywę na wypadek, gdyby powtórzyła się konieczność izolacji? Spojrzenie doradcy ds. nieruchomości.
Wybuch pandemii koronawirusa spowodował, że wiele osób poczuło się uwięzionych we własnych mieszkaniach. W pewnym momencie można było korzystać jedyne z własnego balkonu lub udać się na krótki spacer z psem (własnym lub wypożyczonym) w najbliższym otoczeniu swojego miejsca zamieszkania. Zabroniony był wstęp nawet do parków czy lasów. Wiele osób zaskoczonych tą sytuacją rozpoczęło poszukiwania nieruchomości, która zapewniłaby chociaż minimum swobody. Klienci rozpoczęli poszukiwania mieszkań z ogródkami, domów z działką, działek pod zabudowę lub po prostu działek rekreacyjnych.
Do wybuchu pandemii większość osób poszukujących swojego lokum wybierała mieszkania. Wszelkie statystyki z portali internetowych wskazywały na największy popyt na lokale dwu- lub trzypokojowe. Jeszcze na początku lutego odsetek poszukujących mieszkania w budynku wielorodzinnym oscylował wokół 45 proc. Osoby poszukujące domów stanowiły mniejszą część: od 30 do 35 proc. Z danych serwisu nieruchomości otodom.pl wskaźniki te zrównały się w połowie marca. Zbiegło się to w czasie z ogłoszeniem przez rząd stanu zagrożenia epidemicznego i wprowadzeniem pierwszych, bardziej dotkliwych restrykcji.
Już kwietniu widoczny był zdecydowany wzrost chęci zakupu domu. Odsetek osób szukających tego typu nieruchomości dochodziła do 45 proc. Zainteresowanie zakupem mieszkania spadło zaś do poziomu około 30 proc. Jest to sytuacja nietypowa i należy mieć świadomość, że może przełożyć się na trendy cenowe. Nieruchomości z bezpośrednim dostępem do przyrody będą bardziej w cenie niż pozostałe. Można również zauważyć trend wzrostowy w odniesieniu do wyszukiwania działek budowlanych. W kwietniu wskaźnik wyszukiwań gruntów pod budowę domów wzrósł z 19 do 23 proc. w przypadku miejscowości poniżej 10 000 mieszkańców. Liczba osób szukających parceli wzrosła także w przypadku największych miast, liczących powyżej 500 000 mieszkańców.
Wiele osób decyduje się na pozostanie w mieszkaniu, a jako alternatywę rozważa zakup ogródka działkowego. W Krakowie znajdziemy taką nieruchomość o powierzchni od 300 do 600 mkw. w cenie od 25 000 do 60 000 zł. Możemy tam wybudować jedynie niewielkie elementy architektury ogrodowej. Należy do nich między innymi altana ogrodowa. Pamiętajmy jednak, że zgodnie z zapisami prawa nie jest to obiekt nadający się do zamieszkiwania. Pomimo tego na terenach ROD często powstają piękne drewniane domki. Służą one zarówno jako schronienie przed złą pogodą, jak i normalne murowane domy, spełniające swoją funkcję całorocznie. Obiekt zbudowany na działce nie może mieć u podstawy więcej niż 25 mkw. Jeśli działka znajduje się w mieście lub 35 mkw., jeśli ogródki usytuowane są poza granicami miasta. Wysokość nie może przekraczać 5 m, jeśli planujemy wykonać dach stromy i 4 m przy założeniu, iż dach będzie płaski.
Zakup działki budowlanej w Krakowie pod dom jednorodzinny to już większy wydatek. Średnia cena ofertowa za działkę to 543 zł/mkw. Cena jest ściśle zależna od lokalizacji. Im bliżej centrum lub w popularnej dzielnicy, np. takiej jak Wola Justowska, tym cena jest wyższa. Niższe od średniej ceny ofertowej grunty można zakupić na obrzeżach miasta. Dom w Krakowie to opcja poszukiwana przez bardziej zamożne osoby. Ceny wahają się w zależności od charakteru zabudowy i lokalizacji od 600 000 do nawet 2 000 000 zł.
Oddalając się od Krakowa, znajdziemy domy w niższych cenach, wręcz porównywalnych do cen mieszkań w Krakowie. Bliżej miasta stawki oscylują wokół 550 000- 800 000 zł dla domów wolnostojących. Dalej od miasta, w odległości powyżej 15 km, można znaleźć oferty domów w zabudowie szeregowej czy bliźniaczej już od kwoty 400 000 zł. Im dalej, tym taniej. Domy z rynku wtórnego przeznaczone do remontu mieszczą się w sumie od 250 000 do 350 000 zł. Jeśli nie musimy pozbywać się mieszkania w mieście, możemy je wynajmować, a dom kupić na kredyt, którego rata będzie spłacana z wynajmu.
Decydując się na zakup działki budowlanej pod Krakowem, musimy liczyć się z kosztem od 20 000 do 35 000 zł za ar w rejonie do 10 km od miasta. Wraz z odległością ceny spadają. Średnia cena za ar działki budowlanej w województwie małopolskim to 14 200 zł. Grunty w rejonach bardziej zurbanizowanych są droższe ze względu na łatwiejszy dostęp do mediów oraz bardziej komfortowy dojazd. Jeśli nie chcemy na stałe wyprowadzić się z Krakowa, można pokusić się o zakup działki rekreacyjnej, na której można wybudować domek letniskowy. Koszt takiego terenu jest znacznie niższy niż typowej działki budowlanej. Budowa domku letniskowego również wychodzi znacznie taniej i jest prostsza niż budowa domu. Obecnie coraz więcej firm oferuje gotowe konstrukcje domów letniskowych. Ich ceny rozpoczynają się od 50 000 zł. Przy zakupie działki pod dom letniskowy warto zwrócić uwagę na dostęp do wody, prądu oraz zapewniony w dokumentach dojazd.
Wiele osób zaczęło ostatnio intensywne poszukiwania. Ważne, abyśmy przemyśleli dobrze naszą decyzję. Podejmowanie jej pod wpływem ostatnich, negatywnych doświadczeń i emocji może przynieść negatywne skutki. Istotne będzie rozważenie, w jaki sposób pracujemy, na jakim etapie życia jesteśmy. Warto sobie odpowiedzieć na pytania, czy nasze pociechy chodzą jeszcze do przedszkola, szkoły, w jakim czasie mają zajęcia pozalekcyjne. Czy lepiej będzie pozostać w mieście i zakupić ogródek lub domek letniskowy na weekendy? Czy stać nas czasowo i ekonomicznie na codzienne dojazdy do miasta? Może okres kwarantanny uzmysłowił nam, że możemy pracować w domu i jest nam obojętne miejsce, byle mieć dostęp do dobrego łącza internetowego? Czy lepiej szukać gotowego domu, czy może samodzielnie go wybudować? Czy będziemy mogli zaangażować się w doglądanie budowy?
Warto popytać znajomych o ich doświadczenia, a także poradzić się specjalistów i przeanalizować możliwości cenowe oraz inne czynniki dla różnych, interesujących nas opcji. Na koniec wybrać tę najlepszą dla siebie, żebyśmy nie żałowali swojej decyzji ani pod względem życiowym, ani pod względem ekonomicznym. Na pewno warto coś zmienić i zabezpieczyć się na wypadek kolejnej domowej kwarantanny.