Walka z towarzysząca nam już od roku pandemią nie zwalnia tempa. Poza obostrzeniami czy szczepionkami warto wziąć pod lupę rozwiązanie, które może okazać się nie tylko skuteczne w obronie przed Covid-19, ale i zminimalizować sposobność do zarażenia się innymi wirusami. To właśnie dezynfekcja, zwłaszcza ta dokonywana w przestrzeni publicznej, często odbywa się przy pomocy ozonu. Ów metodę wykorzystuje się przy odkażaniu przystanków autobusowych, pojazdów komunikacji miejskiej i sklepów wielkopowierzchniowych. Czy ozonowanie mieszkań faktycznie warto zastosować w swoim otoczeniu?
W stosunku do innych środków zyskuje przewagę ze względu na swoją postać. Jako gaz z łatwością dociera do tych miejsc, które są trudno dostępne, co uskutecznia dezynfekcję. Nie dziwi więc fakt, że jest wykorzystywany jako środek dezynfekujący nawet w szpitalach i karetkach. Ponadto ozonowanie odbywa się bez użycia chemikaliów, a zatem jest metodą ekologiczną.
Co prawda Ministerstwo Rozwoju zaleca tę właśnie metodę do odkażania hoteli, jednak należy pamiętać, iż dezynfekcja ozonem to bezpieczny sposób o tyle, o ile zabieg przeprowadza się zgodnie z wytycznymi. Przede wszystkim powinny go wykonywać specjalizujące się w ozonowaniu firmy. Dysponują one przystosowanymi to tego generatorami ozonu i znają zasady bezpieczeństwa. Jednym z najważniejszych elementów bezpieczeństwa dezynfekcji ozonem jest wymóg opuszczenia pomieszczenia zarówno przez ludzi, jak i zwierzęta. Nie powinny się w nim znajdować również rośliny.
Dodatkowo ozonowany lokal trzeba dokładnie uszczelnić, a nim powrócą do niego ludzie, musi upłynąć określony okres. Należy też przeprowadzić przewietrzanie. Zlekceważenie wspomnianych wymogów stanowi zagrożenie dla ludzkiego zdrowia. Biobójcze cechy ozonu znajdują nieocenione zastosowanie w dezynfekcji. Niestety właściwości utleniające nie tylko niszczą patogeny, ale jednocześnie podrażniają spojówki czy błonę śluzową dróg oddechowych. Jest to szczególnie niebezpieczne dla osób cierpiących na astmę lub inne schorzenia dróg oddechowych, co podkreśla dr n. med. Grzegorz Juszczyk, Dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny.
Jest to uzależnione od kilku czynników. Jednym z nich są techniczne możliwości generatora ozonu, który zostanie wykorzystany do dezynfekcji. Trudność w tym zakresie stanowi także niedostateczna wiedza. To nie pozwala na precyzyjne określenie skuteczności metody, jeśli chodzi o pokonywanie wirusów, a tym samym uniemożliwia opracowanie odpowiednich zaleceń. Dr n. med. Grzegorz Juszczyk dodaje, że niektóre generatory ozonu tylko redukują liczebność cząstek wirusa do wymiaru, który pozwala na uznanie tych urządzeń jedynie za higienizujące. Jak mówi, w procesie ozonowania liczba drobnoustrojów powinna obniżyć się do poziomu niewywołującego infekcji. W przeciwnym wypadku nie możemy mieć pewności co do skuteczności zabiegu.
Bez względu na naukowe doniesienia rynek stara się zaspokoić aktualne potrzeby i nadążać za bieżącą sytuacją. Jeśli nawet ozonowanie nie gwarantuje pełnego wyeliminowania chorobotwórczych cząsteczek, pozostaje zadać sobie pytanie, czy dysponujemy skuteczniejszym niż ozon środkiem do walki z koronawirusem? Nie dziwi więc fakt, że usługa ozonowania pomieszczeń staje się coraz popularniejsza w odniesieniu do mieszkań. Cena ozonowej dezynfekcji lokalu mieszkalnego zależy oczywiście od rozmiarów odkażanej powierzchni czy też lokalizacji mieszkania.
Stawki za usługę przeliczane są według metra kwadratowego bądź czasu trwania ozonowania. W pierwszym przypadku cena za lokal mający mniej niż 25 mkw. wynosi 150 zł. Natomiast jeśli jest to dom o powierzchni 150-249 mkw. wówczas koszty sięgają nawet 50 zł. Przy wycenie godzinowej cena usługi to ok. 100 zł. Natomiast dezynfekcja przedmiotów czy ubrań wiąże się z wydatkiem rzędu kilkudziesięciu złotych. Istnieje również opcja wynajęcia samego ozonatora. Kwotę z reguły podaje się w ujęciu dobowym i wynosi ona od 130 zł za wypożyczenie sprzętu w ciągu tygodnia, po 210 zł za skorzystanie z usługi w weekend.