Krakula.pl - „Polski Ład” czy polski (nie) ład?

12.06.2021 10:15

„Polski Ład” czy polski (nie) ład?

Źródło: strona internetowa PiS http://pis.org.pl/aktualnosci/czas-na-polski-lad.

Cóż może powstać z połączenia dwóch ładnych i ładnie zaprezentowanych wyrazów? Z pewnością tylko coś ładnego. I do tego takie ładne logo: Polska. Ale czemu podzielona w paseczki? Kto widział konferencję prasową, na której zaprezentowano nowy „Polski Ład”, ten wie, o czym piszę.

Polska jest ładna! Z tym zgodzi się każda dumna ze swego kraju Polka! Polki są ładne! Z tym zgodzi się każdy dumny Polak (w tym i ja!). Szkoda, że posmak ów nieco psuje współistniejące gorzkie poczucie, że w naszej ładnej Polsce niekiedy brakuje składu, a wśród Polek i Polaków – ładu. Jak zatem rozumieć zapowiedź nowego programu PIS? Czy ład po polsku, to zgrabny synonim tego, że będzie „równie spokojnie, jak na wojnie”?

Wyraz „ład” znaczący tyle, co poukładanie, porządek i święty spokój, z założenia jest ładnym zjawiskiem. Leżący na drugim końcu tej linii chaos przypada do gustu raczej nielicznym. Piewcy ładu z pewnością zbierają większe aplauzy, aniżeli wielbiciele zamętu i moralnego zgorszenia (choć obserwacja tego ostatniego bywa zajęciem zazwyczaj ciekawszym i bardziej wciągającym).

„Polski Ład” – marketingowa petarda?

Trzeba z uznaniem przyznać, że ten nasz rząd, wie, jak nazywać: programy, zdarzenia, osoby. Dla przykładu publicznie rozpowszechniane i powtarzanie w mediach haseł takich jak: gorszy sort, totalna opozycja, ideologia LGBT, sędziowie buntownicy, lewackie vel niemieckie media, jedzący kawior rezydenci i przeciwstawne im: zjednoczona prawica, media narodowe itd. – to dowód na umiejętne kreowanie poglądów za pomocą haseł i przymiotników. Sprytnie ten nasz rząd używa faktu, że tworzymy sympatie i podejmujemy decyzje nie tylko umysłem, lecz każdym zmysłem. A ileż emocji, przekazu i pobudzaczy wyobraźni jest w tych słowach! Czy celowo są używane też po to, by umiejętnie podzielić nas na ładne paseczki, jak na logo z konferencji prasowej o Polskim Ładzie? Historia wszak uczy, że łatwiej jest rządzić, gdy się pierwej podzieli. Zgodzi się z tym i Juliusz Cezar, i nasi zaborcy.

Hasło „Polski Ład” mnie osobiście przekonuje. Życzę wszystkim Polkom i Polakom, aby Polska była ładna i by zapanował w niej ład. Czemu zatem, gdy z ust rządzących usłyszałem zapowiedź jego wprowadzenia, na ciele odczułem jedynie gęsią skórkę?

Nowe założenia

Diabeł tkwi w szczegółach, a tych jeszcze nie znamy. Niemniej wnioski można i należy natomiast wyciągać także na podstawie doświadczenia i analizy historii. Te zaś uczą, że pod ładnym szyldem może czaić się coś mniej ładnego. Zapowiada się, że „Polski Ład” wprowadzi wiele zmian. Dla części wyborców, to radosna obietnica benefitów, dla niektórych to powód do larum i wieszczenia gospodarczych katastrof. Nie dziwi, że program ów wzbudza tyle emocji. Wszak w skrócie brzmi on tak: a temu zabiorę, a temu dam, a co mi tam.

Kto zyska, a kto straci? Tego dowiemy się dopiero po tym, jak powstaną konkretne projekty ustaw. Z prezentowanych dotychczas założeń wynika, że największe obciążenia ponieść mają przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą (czyli większość przedsiębiorców). Poza podwyższeniem składki zdrowotnej do 9 proc. będzie to zasługą nowej reguły, iż składki tej nie będzie można odliczać jak do tej pory. Przedsiębiorcy rozliczający się nadto podatkiem liniowym, nie będą mogli skorzystać z kwoty wolnej od podatku. Teoretycznie, korzyści z reformy odnieść mają mniej zamożne osoby zatrudnione na umowie o pracę i emeryci. Ma to być efektem zwiększenia kwoty wolnej od podatku do wysokości 30 tys. zł.

Czy dociśnięcie śruby podatkowej przedsiębiorcom nie spowoduje jednak dalszego wzrostu cen towarów i usług (na razie mamy bodaj najwyższą w UE inflację)? A może rząd optymistycznie zakłada, że polscy przedsiębiorcy dzielnie postanowią nie przerzucać kosztów reformy na nabywców końcowych? Sceptycznie wieszczę, że w efekcie takiej polityki, tak jak ma to zawsze miejsce, podatek finalnie i tak zostanie przerzucony na szaraka Kowalskiego. Jak uczy historia, tak działo się niemal za każdym razem. Najnowszym przykładem jest, choćby wyraźny ból portfela przy zakupie napoju słodzonego, a to dzięki podatkowi od cukru. Kto zatem będzie prawdziwym beneficjentem wprowadzonych zmian? Moim zdaniem wyłącznie fiskus i jego hybrydy (ZUS).

Pośrednim efektem zmian może być…

…zubożenie samorządów (które utrzymują się m.in. z wpływów z podatku PIT). Czy te będą musiały zrekompensować utratę dochodów podwyżkami m.in. usług transportowych? Czas pokaże. Sceptycznie wieszczę, że największe koszty Polskiego Ładu i tak poniosą mniej zamożni Polacy i emeryci. 

Nasz rząd wie, że nigdy nie da się zadowolić wszystkich. Zawsze jakiś malkontent będzie obrażony. Wie też ten nasz rząd, że roztropnym w politycznym znaczeniu jest uczynienie dobrze większości, zwłaszcza tej swojej. Deklarują zaś rządzący, że z „Polskiego Ładu” rzekomo większość Polaków będzie zadowolona.

Czy jednak tworzenie prawa i rządzenie polega na tym, by zadowalać masy? Gdy spytamy większość, czy chcą płacić podatki, oczywiście, że usłyszymy – nie. Podatki zaś, rzecz jasna, są potrzebne. Czy można zignorować wyrok sądu (dla przykładu TSUE) tylko dlatego, że większości się on nie podoba? Nie. Na tym opiera się fundament państwa i praworządności, że wyroki należy wykonywać, nawet te, których nie lubimy. Czy wolno gnębić jedną grupę społeczną, religię, narodowość, dlatego, że nie jest liczna? Nie. Na takiej nienawiści i wrogu klasowym opiera się totalitaryzm, a to często preludium do wojny.

Jaki to będzie ów koń, ten nowy Polski Ład: czy kary, dumny rumak, czy okulały wałach? Zobaczymy, dopiero gdy  pojawią się pierwsze projekty ustaw. Póki co, nie ma w istocie czego komentować. To tak, jakby opisywać wrażenia z jazdy samochodem na podstawie lektury folderu reklamowego lub snuć domysły o smaku bezy, bazując na samym kolorze jajka.

Nie wątpię, że „Polski Ład” faktycznie zostanie wprowadzony w jakiejś wersji za tej kadencji. Trzeba z uznaniem przyznać, że ten nasz rząd, rządzi skutecznie, a co w Sejmie nocą przegłosuje, Prezydent wartko podpisze. Co więcej, większości obietnic ten nasz rząd dotrzymuje. Skoro zatem odgrażają się wprowadzeniem nowego Polskiego Ładu, zapewne prędzej czy później ład ten do nas zawita.

„Polski Ład” tak ładny, że… cierpnie mi skóra

Z jakich dokładnie powodów? Już tłumaczę. Wymaga to sięgnięcia do historii i teraźniejszości, tj. opisania „Polskiego Ładu”, jaki – póki co – zgotowano Tobie i mnie:

a) po pierwsze dlatego, że nasz obecny „Polski Ład” powstał wyłącznie dlatego, że Prezydent, który miał być strażnikiem Konstytucji, Twoich i moich praw – podpisuje. Nowy „Polski Ład” pewnie też podpisze,

b) po drugie dlatego, że z powodów wskazanych wyżej w lit. a, po kolei zniszczono autorytet, niezależność i w niespotykany sposób podporządkowano politykom absolutnie kluczowe organy państwa, lub utworzono nowe, doraźnie potrzebne (TK, KRS, nowe izby SN),

c) po trzecie dlatego, że z powodów wskazanych w lit. a i b, ci sędziowie i prokuratorzy, którzy walczą o utrzymanie niezależności oraz ci, którzy głośno mają odwagę protestować i ich wspierać – są systemowo hejtowani, karani, czy delegowani daleko od domu, zaś co poniektórzy antybohaterowie tych czynów – awansowani; podwójne standardy, jaskrawa czasem bezkarność dla swoich i karanie opornych, obsadzanie stanowisk zausznikami, niestety niewielu oburza, a coraz więcej zniechęca,

d) po czwarte dlatego, że z powodów wskazanych w pkt. a - c, panuje u nas obecnie sądowa anarchia. Inicjowane są spory o to, kto słusznie lub niesłusznie odziewa sędziowską togę, kłótnie o to, co jest wyrokiem a co rozstrzygnięciem kolesi, który wyrok można, a którego nie należy stosować. To wstęp do PRAWDZIWEJ anarchii,

e) po piąte dlatego, że z powodów wskazanych wyżej w lit. a – d, nie wszystkie postanowienia i wyroki sądów są wykonywane nawet przez inne sądy, również wtedy, gdy są to orzeczenia podmiotów dla polskich sądów nadrzędnych takich jak TSUE; przypomnieć wypada, że na początku wdrażania aktualnego „Polskiego Ładu", postanowiono nie publikować wyroku TK, uznając, że było to zebranie kolesi, a żaden z organów powołanych do ścigania przestępstw czy kontrolowania drugiej władzy nie zrobił z tym nic. W szczególności zaś, nasz Strażnik Konstytucji, w tej chwili próby postanowił wymownie milczeć,

f) po szóste dlatego, że z powodów wskazanych w lit. a – e, Polskę uważa się w Europie za kraj niepraworządny! Wstyd mi jest za to, co oni zrobili z naszą Polską i że jesteśmy pozywani przed międzynarodowe sądy za tego rodzaju uchybienia. Wstyd, że kraj, który z trudem odzyskał niepodległość i uwolnił się z jarzma totalitarnych państw, porównuje się obecnie do… Białorusi (!),

g) po siódme dlatego, że po to, by łatwiej rządzić i wdrożyć ten nasz aktualny polski (nie) ład – rządzący podzielili nas na paseczki, a my tak łatwo daliśmy się im podzielić. W jedności zaś siła – nie pozwólmy sobie wmówić inaczej. Brońmy zatem gnębione przez „Polski Ład” jednostki, w myśl muszkieterskiej zasady, jeden za wszystkich i wszyscy za jednego.

Anegdoty z życia wzięte

Kto słyszał historię, daje lajka! 70 mln zł wydane na wybory kopertowe, organizowane w oczywistym braku podstawy prawnej, przez podmioty nieuprawnione, i co? I nic! Czy problemem jest to, że tyle pieniędzy się zmarnowało? To jest, uwierzcie – najmniejszy problem, w perspektywie budżetu są to drobne. Oburza to, że w celach politycznych, bez mrugnięcia okiem, wbrew opiniom rządowych ekspertów, podjęto takie, a nie inne pozbawione podstaw prawnych decyzje. Tymczasem organy zobowiązane do ścigania przestępstw, przez ponad rok, nie zrobiły z tym z urzędu właściwie nic.

Druga anegdotka: wyjaśnia się nam, że nic się nie stało, bo niezależni eksperci prawni opinie prawne wydali, że tak było można. Przyznam wstydliwie, że nie wiedziałem, iż uzyskanie opinii prawnej może wygumkować bezprawność czynu, zwłaszcza tyczącego się rażącego naruszenia naszych praw podstawowych, jak to do uczestnictwa w sprawiedliwych i uczciwych wyborach zorganizowanych przez organ do tego uprawniony. Ciekawe, czy takie argumenty i możliwość wybielenia czynu dotyczą też szaraka Kowalskiego?

Michał Podolec

Radca prawny.

Alert Rabatowy

Zapisz się i otrzymuj nowe oferty
Mieszkań z Rabatem

Ekspert Kredytowy

Skorzystaj z pomocy Eksperta Kredytowego
30 banków w ofercie