Choć w tym roku na Rynku Głównym zabrakło tradycyjnego jarmarku bożonarodzeniowego, na ulicach można poczuć świąteczny klimat. Umożliwiają to świetlne ozdoby, które rozmieszczono w różnych częściach miasta, również tych oddalonych od ścisłego centrum. Jak prezentują się tegoroczne świąteczne dekoracje w Krakowie i dlaczego samorząd z nich nie zrezygnował?
Od kilku dni na Rynku Głównym obok ratusza stoi okazałe drzewko bożonarodzeniowe. Druga, 15-metrowa jodła w najbliższych dniach ma się pojawić w okolicy Bazyliki Mariackiej. Choinki można podziwiać również w innych lokalizacjach, m.in.: na Rynku Podgórskim, obok Muzeum Narodowego, na placu Wszystkich Świętych oraz na placu Centralnym i nowohuckim os. Na Stoku. Oprócz tego krakowskie ulice ozdobiono dekoracjami świetlnymi nawiązującymi do okresu Młodej Polski. Można w nich odnaleźć wyraźną inspirację sztuką Stanisława Wyspiańskiego i Zofii Stryjeńskiej. Ich motywem przewodnim są tradycyjne, często pojawiające się w krakowskiej sztuce ludowej pawie pióra, ośnieżone gałązki oraz geometryczne formy. Wśród dekoracji znalazły się świecące tysiącami lampek anioły, które w okresie świątecznym i noworocznym zdobią krakowskie ulice już od 14 lat. Oprócz tego w różnych częściach miasta rozmieszczono ogromne bombki choinkowe i kurtyny świetlne. Nawiązaniem do tradycji są również rzeźby Lajkonika, stojące m.in. obok budynku Filharmonii Krakowskiej, na Krowodrzy Górce i na Salwatorze.
Aby zachować spójny, elegancki wygląd, wszystkie świetlne dekoracje utrzymano w kolorystyce bieli, złota, srebra, granatu i niebieskiego. Od lat cieszą się one dużą popularnością wśród mieszkańców. Krakowianie przyznają, że chętnie spacerują po ozdobionych ulicach i robią zdjęcia przy świetlnych rzeźbach. Bez wątpienia stanowią one także dużą atrakcję dla dzieci.
Choć sytuacja związana z pandemią znacząco wpłynęła na uszczuplenie budżetu miasta, nie zrezygnowano z bożonarodzeniowych iluminacji. Świąteczne dekoracje w Krakowie będą kosztowały ok. 2 mln zł. 5 proc. z całej kwoty musi zostać uregulowane jeszcze w tym roku. Rzecznik Zarządu Dróg Miasta Krakowa Michał Pyclik tłumaczy jednak, że rezygnacja z ozdób jest niemożliwa. Jesteśmy związani trzyletnią umową, która obowiązuje od sezonu 2018/2019 – wyjaśnia – podpisując ją, nikt nie mógł przewidzieć, co nas spotka w tym roku. Nie jesteśmy w stanie się z niej wycofać. Prezydent Jacek Majchrowski podkreśla, że świąteczne dekoracje mogą pozytywnie wpłynąć na samopoczucie krakowian. Obecna sytuacja jest trudna i dla wielu osób stresująca, a efektownie oświetlone ulice mają dodać optymizmu i pomóc w odczuciu bożonarodzeniowej atmosfery.
Z powodu obowiązujących obostrzeń również krakowskie powitanie nowego roku będzie inne niż do tej pory. Odwołane zostały koncerty oraz pokazy laserowe. Miasto nie daje jednak za wygraną. W ostatnich dniach grudnia aż w 11 krakowskich lokalizacjach pojawią się specjalnie przygotowane instalacje artystyczne. Obejmą one podświetlenie, dźwięk, różnorodne animacje, a nawet mini pokazy laserów. Najważniejsza z nich, tzw. Brama Otwarta stanie na Rynku Głównym obok ratusza. Będą tam wyświetlane zdjęcia oraz filmy z imprez sylwestrowych z ubiegłych lat.
O północy, za jej pośrednictwem, prezydent miasta oraz znani krakowianie złożą wszystkim mieszkańcom noworoczne życzenia. Brama swoją formą ma zachęcać do swobodnego przechodzenia przez instalację, jednocześnie zmniejszając ryzyko gromadzenia się dużej liczby osób w jednym miejscu. Nie chcieliśmy rezygnować ze wspólnego świętowania w ten wyjątkowy dzień w roku, ale najważniejsze jest dla mnie bezpieczeństwo mieszkańców. Wszystko wskazuje na to, że znaleźliśmy rozwiązanie, które nie tylko jest atrakcyjnie wizualnie, ale pozwala nam na podtrzymanie promocji Krakowa. To jedyna tego typu instalacja w Polsce – podkreśla Jacek Majchrowski.
Co ciekawe, do życzeń mogą dołączyć się wszyscy krakowianie. Wystarczy, że nagrają kilka słów, które chcieliby przekazać innym, a następnie prześlą je na adres: sylwester.opencall@kbf.krakow.pl. Nagrania są zbierane do 6.12.2020 r.