"Rachunek ekonomiczny jest nieubłagany. Po wyłączeniu spod drogi publicznej planowanego odcinka drogi, bez dostępu zostaną działki o łącznej powierzchni około 183 ary. Kwota, jaka może grozić za ograniczenie prawa własności, to około 15 milionów złotych" – wskazuje Jan Broniec ze Stowarzyszenia Właścicieli Ziem na Zakrzówku.
Dlaczego nie wszystkim podoba się pomysł na park Zakrzówek? Czy Kraków, z pieniędzy podatników, będzie musiał wypłacić odszkodowania za utworzenie użytku ekologicznego między ulicami Wyłom i św. Jacka?