W ocenie analityków PKO BP cenowy boom na rynku najmu już niebawem może się zatrzymać. Miałby o tym zadecydować fakt, że rządowe dofinansowanie mieszkania Ukraińców przestanie obowiązywać już za kilka tygodni (program wprowadzono 24 lutego na okres 60 dni). Ciężko jest jednak prognozować spadek popytu, bowiem spora część uchodźców osiedli się Polsce na stałe i właśnie tu będzie chciała wynajmować mieszkania w charakterze długoterminowym. Szczególnie pożądanymi lokalizacjami będą województwa: mazowieckie, małopolskie i lubuskie.
W ciągu kilku lat potrzeby mieszkaniowe Ukraińców mogą sięgać nawet 230 tys. lokali. Z jednej strony perspektywa wysokiego popytu może zmobilizować deweloperów do rozpoczynania nowych inwestycji. Z drugiej, rosnące koszty budowlane oraz odpływ ukraińskich pracowników nie wpływają korzystnie na podejmowanie decyzji o wejściu w wieloletnie kontrakty budowlane.
Zdaniem analityków PKO BP obecna sytuacja może zwiększyć szanse na rozwinięcie działalności funduszy z sektora PRS (mieszkaniowego wynajmu instytucjonalnego). W ich opinii klient instytucjonalny miałby większą siłę przebicia w przypadku negocjacji przy pakietowym zakupie mieszkań. Scenariusz ten wydaje się o tyle realny, że w ubiegłym roku większość dużych przedsiębiorstw deweloperskich odnotowała wyższe zainteresowanie zakupem mieszkań właśnie przez fundusze PRS.