Niestety coraz mniej prawdopodobny wydaje się scenariusz, że wojna szybko się skończy, a uchodźcy masowo wrócą do swojej ojczyzny – taki scenariusz mógłby doprowadzić do poważnych perturbacji na tym rynku i znaczących spadków cen najmu. Wiele wskazuje raczej na to, że to nie koniec, a dopiero początek boomu na rynku najmu – czytamy w raporcie Expandera i Rentier.io.
Przewidywania ekspertów nikogo nie dziwią. Wielu Ukraińców zostanie w Polsce i po znalezieniu pracy będzie szukało właśnie u nas stosunkowo trwałej alternatywy dla miejsc dotychczasowego pobytu. Dlatego popyt na mieszkania na wynajem będzie rósł, a wraz z nim ceny. W przypadku zwiększenia podaży sytuacja jest bardziej skomplikowana. Do budowy nowych inwestycji mieszkaniowych potrzebne są wolne działki, środki finansowe i ręce do pracy. A tego nam dziś brakuje.
Rada Polityki Pieniężnej od miesięcy, regularnie, podnosi stopy procentowe. Banki coraz bardziej restrykcyjnie oceniają zdolność kredytową klientów, a raty kredytu drastycznie rosną. Z danych Expander i Rentier.io wynika, że miesięczny wynajem 50-metrowego mieszkania w Krakowie kosztuje ponad 1000 zł mniej niż rata za jego zakup. Choć w ujęciu długookresowym mieszkanie własnościowe jest znacznie bardziej opłacalne, wynajem (zwłaszcza dla młodych osób) zdaje się nie tyle szybszą i prostszą opcją, co (zwłaszcza teraz) mniej wymagającą dla domowego budżetu.
Dane pochodzą z największych portali ogłoszeniowych. Przy ich analizie nie brano pod uwagę duplikatów już sprawdzonych ofert wynajmu mieszkań.