Przedpołudniowa godzina w sobotę i ładna pogoda za oknem nie sprawiły, by targi nieruchomości w Krakowie nie cieszyły się zainteresowaniem szukających własnego „M”. Zdaniem wystawców klientów było nawet więcej niż poprzednim razem. Można zobaczyć inwestycje, których deweloperzy jeszcze nigdzie nie pokazali, wziąć kontakt i potem dopytać się o szczegóły. Na co dzień lepiej jest poszukiwać mieszkania w Internecie, ale właśnie w celu tego realnego kontaktu warto się przejść na takie wydarzenie – przekonują Konrad i Alicja będący na giełdzie po raz pierwszy. Oprócz poznania oferty i możliwości negocjowania cen z deweloperami mogli wysłuchać również wykładów eksperckich. Kwestie dotyczące bezpiecznego zakupu mieszkania bądź domu oraz przyszłości krakowskiego rynku nieruchomości zgromadziły na sali łącznie kilkuset słuchaczy. Było dużo wiedzy, pytań i…szoku.
W przypadku inwestycji mieszkaniowych, które powstały w ciągu ostatniego kwartału kupujący mieszkanie musieli liczyć się ze średnią ceną za mkw. rzędu 12 800 tys. zł. Nowe lokale odznaczają się znacznie wyższym standardem niż te powstałe kilka lat temu. Wskutek tego z rynku wyprzedają się starsze, tańsze inwestycje. Nie znaczy to jednak, że droższe mieszkania muszą długo czekać na swoich nabywców. Jeśli znajdują się w korzystnej lokalizacji, cena nie gra roli, nawet jeśli klient ma zapłacić za kilkudziesięciometrowe mieszkanie – w stanie deweloperskim – ponad 1 mln zł. Co więcej, transakcje na rynku krakowskich nieruchomości w dużej mierze odbywają się dziś za gotówkę.
Mimo to zainteresowanie kredytami wciąż jest spore. Klienci pytają o zdolność kredytową, Wibor, stałe stopy procentowe, oprocentowanie kredytowe. Dla mnie targi zawsze są elementem kontaktu z nowym klientem, a dla przyszłych nabywców mieszkań szansą, by dowiedzieć się, jak np. obniżyć koszty kredytu hipotecznego o kilkadziesiąt tysięcy złotych – relacjonował ekspert kredytowy Mirosław Pieróg.
W ustawie deweloperskiej jest taki zapis, że deweloper musi zrobić katalog tego, co będzie budowane w okolicy. Ale ludzie tego nie rozumieją. To jest wielki błąd administracji miejskiej w Krakowie, że nie tłumaczy mieszkańcom, jak czytać MPZP – wskazał Grzegorz Stawowy, przewodniczący Komisji ds. Planowania Przestrzennego. Stąd też wykład radnego dotyczył właśnie tej tematyki. Podsumować można go krótko: plany należy czytać uważnie. Ludzie kupują mieszkania za kilkaset tysięcy złotych, a później są sfrustrowani, widząc, co powstaje w okolicy. Tu nie ma pola na błędy – dodał Grzegorz Stawowy.
Wykładową nowością dla odwiedzających targi nieruchomości w Krakowie były również wady, jakie mogą się zdarzyć w przypadku odbioru domu w stanie deweloperskim. Bez ogródek kwestie te wyjaśniła inspektor budowlana Karolina Malicka. Odbiór domu jest trudniejszy niż odbiór mieszkania, jest więcej rzeczy do sprawdzenia. Duże firmy deweloperskie, które budują bloki, częściej mają kierownika budowy. Natomiast przy mniejszych budowach, również poza miastem, po prostu brakuje takiej osoby – tłumaczyła Karolina Malicka.
W niedzielę targi nieruchomości w Krakowie zakończą się o godz. 17:00. Do tej pory pobrano już ponad 1000 bezpłatnych wejściówek. Natomiast następna giełda odbędzie się w dniach 27-28 listopada, o ile nie umożliwią tego pandemiczne obostrzenia.
*Szczegółowy plan wydarzenia dostępny w tym miejscu.