Od 2016 roku zarówno dochody, jak i wydatki miasta wzrastają. W ciągu ostatnich pięciu lat zwiększyły się o ok. 1,5 mld zł. I choć wyższe obciążenia finansowe można uznać za naturalną kolej rzeczy, to nie można zapomnieć, że jeszcze kilka lat temu kwoty wydatków i dochodów miasta się ze sobą pokrywały. Natomiast od 2018 roku ilość środków finansowych, jakie Kraków musi przeznaczyć na różnorakie cele, zostawia w tyle osiągane zyski. Co więcej, deficyt budżetowy również wzrasta i w 2020 roku osiągnął stopień 469 mln zł.
Mimo pandemii krakowski magistrat od samego początku wskazywał, że nie należy oszczędzać na realizacji inwestycji w rozwój miasta. W efekcie w ubiegłym roku oddano do użytkowania 389 zadań. Wśród wielu remontów i zadań drogowych należy wyróżnić działania infrastrukturalne prowadzone na północy stolicy Małopolski, przebudowę torowiska tramwajowego z ul. Krakowskiej, czy też stworzenie ścieżki rowerowej łączącej Kazimierz z Ludwinowem. Podkreślić należy również wagę inwestycji mieszkaniowych (osiedle przy ul. Przyzby oraz Wańkowicza), sportowych (basen przy ul. Kijowskiej), a także działań w obrębie terenów zielonych (np. powstanie parku Anny i Erazma Jerzmanowskich). Uczciwość nakazuje powiedzieć, że wiele z tych inwestycji prawdopodobnie by nie ruszyło, gdyby nie przychylność Ministerstwa Infrastruktury czy Ministerstwa Rozwoju – zauważył wiceprezydent Andrzej Kulig.
Mimo to wskaźnik wykonania wydatków miasta ogółem zaledwie przekroczył poziom ¾. Tak bardzo upraszczając, można powiedzieć, że co czwarta inwestycja z zaplanowanych nie została zrealizowana – wskazał radny Łukasz Gibała. Wiceprezydent Andrzej Kulig tłumaczył, że problemem w realizacji wszystkich zamierzonych zadań było wstrzymanie udzielania decyzji administracyjnych, brak wykonawców w postępowaniach przetargowych, rozwiązanie umów z wykonawcami oraz wydłużenie terminów realizacji projektów unijnych.
W 2020 roku do miejskiej kasy wpłynęło znacznie mniej środków z tytułu podatków PIT i CIT. Łączna strata wyniosła w tym przypadku ponad 70 mln zł. Braki finansowe w budżecie spowodowały również programy pomocowe, chociażby „Pauza” dla przedsiębiorców. Tym samym wydatki miasta sięgnęły w ubiegłym roku 6 mld 667 mln zł. Najwyższe sumy Kraków przeznaczył na cele edukacyjne, wsparcie rodzin, inwestycje w transport, gospodarkę komunalną i ochronę środowiska. Na działania związane z pandemią (zakup środków ochrony osobistej, odkażanie pomieszczeń, zakup sprzętu informatycznego, dotacje dla szpitali itp.) wydano 107 mln zł.
Z kolei w dochodach własnych powyżej 50 mln zł znalazły się wpłaty z tytułu podatku od nieruchomości, sprzedaży majątku, czy też opłaty za zajęcie pasa drogowego. Co ciekawe, miasto uzyskało wpływy za wywóz śmieci i należności czynszowe za usługi komunalne na poziomie ponad 100 proc. Zabrakło jednak części dofinansowań z Unii Europejskiej. W ubiegłym roku otrzymaliśmy jedynie połowę planowanej kwoty.
Natomiast na tle miast przynależących do Unii Metropolii Polskich stolica Małopolski – pod względem wykonania budżetu – plasuje się na drugim miejscu, tuż za Warszawą.